Pochówek według własnej woli
Pochówek według własnej woli
Jestem jak najbardziej „ZA”! Za takim za życia ustalonym własnym pochówkiem! Coś w stylu: życzę sobie by mój pochówek wyglądał tak....-
i tu otrzymujemy wskazówki, do których rodzina chowanego winna się dostosować to się robi modne! A co ważne chowamy osobę Nam bliską tak, jak sobie tego życzy, różni się to, co prawda od tradycyjnego pochówku, ale czy nie jest bardziej uczciwiej? W stosunku do zmarłej osoby?
i tu otrzymujemy wskazówki, do których rodzina chowanego winna się dostosować to się robi modne! A co ważne chowamy osobę Nam bliską tak, jak sobie tego życzy, różni się to, co prawda od tradycyjnego pochówku, ale czy nie jest bardziej uczciwiej? W stosunku do zmarłej osoby?
Re: Pochówek według własnej woli
Kiedy przyjdzie mój czas zażyczę sobie by na moim pogrzebie włączyli muzykę Quinn, teraz takie pogrzeby według woli osoby chowanej są na topie i nawet dobrze wyglądają. Mam cichą nadzieję, że pogrzeby tradycyjne zostaną pomału wyparte są smutne i na pokaz zbiera się rodzina, która zmarłego nie widziała lata całe i płaczą wręcz wpadają w spazmy z rzekomej rozpaczy, co we nie osobiście budzi tylko śmiech taka typowa hipokryzja.
Re: Pochówek według własnej woli
Jestem za przygotowaniem ceremonii swojego pogrzebu. Zwykle odbywa to się oczywiście wtedy, kiedy jest się w starszym wieku. Młodzi o tym nie myślą. Na pewno zaapelowałabym o to, ażeby nie przynosić kwiaty, tylko zaoszczędzone pieniądze wydać na szczytny cel.
Re: Pochówek według własnej woli
W sumie to dobry pomysł Ula. U mnie na pogrzebie może być wesoło. Niech grają disco polo i podają szampana. Nie chcę, żeby ktokolwiek po mnie płakał. Każde życie przecież się kiedyś skończy.Ula pisze:Jestem za przygotowaniem ceremonii swojego pogrzebu. Zwykle odbywa to się oczywiście wtedy, kiedy jest się w starszym wieku. Młodzi o tym nie myślą. Na pewno zaapelowałabym o to, ażeby nie przynosić kwiaty, tylko zaoszczędzone pieniądze wydać na szczytny cel.
Re: Pochówek według własnej woli
mój wujek chce być spalony i rozsypany w Tatrach... nieźle co? :)
Re: Pochówek według własnej woli
Może jestem tradycjonalistką, a może ktoś powie, że przynudzam, ale moim zdaniem pogrzeb nie jest dla zmarłego, ale dla jego bliskich, którzy w ten sposób mogą się pożegnać. Właśnie dlatego nie wydaje mi się, żeby dobrym pomysłem było puszczanie disco polo, czy innej wesołej muzyki. Nie znam żadnej osoby przy zdrowych zmysłach, która cieszyłaby się z pożegnania z kimś kochanym. Owszem, można sobie zażyczyć, aby podczas naszego pogrzebu grała konkretna muzyka, ale trzeba wziąć pod uwagę nie tylko swoje widzimisię, ale też uczucia najbliższych - dzieci, rodziców, rodzeństwa, czy ukochanej/ukochanego. Raczej żadne z nich przy ostatnim pożegnaniu nie będzie skakać z radości w rytm disco polo...Sławek pisze:W sumie to dobry pomysł Ula. U mnie na pogrzebie może być wesoło. Niech grają disco polo i podają szampana. Nie chcę, żeby ktokolwiek po mnie płakał. Każde życie przecież się kiedyś skończy.Ula pisze:Jestem za przygotowaniem ceremonii swojego pogrzebu. Zwykle odbywa to się oczywiście wtedy, kiedy jest się w starszym wieku. Młodzi o tym nie myślą. Na pewno zaapelowałabym o to, ażeby nie przynosić kwiaty, tylko zaoszczędzone pieniądze wydać na szczytny cel.
Re: Pochówek według własnej woli
A są kraje w których ludzie się bawią i tańczą ;) ot ciekawe...
Re: Pochówek według własnej woli
Tradycje pogrzebowe są naprawdę różne, niektóre naprawdę zadziwiają. W Gwatemali puszczane są ogromne latawce, w Ghanie można sobie zrobić trumnę w kształcie butelki coca coli albo buta, a w Gruzji przy pomnikach na cmentarzu stoją stoliki, przy których można napić się wina. My jednak jesteśmy w Polsce i u nas tradycja jest trochę inna. Tradycje trzeba szanować - bez nich jesteśmy nikim, dlatego nie jestem za udziwnianiem pochówków.marcin pisze:A są kraje w których ludzie się bawią i tańczą ;) ot ciekawe...
Re: Pochówek według własnej woli
mi też odpowiada Polska tradycja :)
Re: Pochówek według własnej woli
Oczywiście mając na myśli nasze tradycje, nie mówię, że nie można ich trochę zmienić. Jeśli ktoś koniecznie chce być spalony, to jest to jak najbardziej ok. Chodzi mi tylko o to, że u nas pożegnanie ze zmarłym nie jest raczej radosną, huczną imprezą i tak jest dobrze. Przecież bliscy takiej osoby wcale nie są radośni i szczęśliwi, dlatego nie widzę sensu, żeby na siłę się śmiali, tańczyli czy pili szampana. Dla mnie to jest zupełnie bez sensu, bo czyjaś śmierć nie jest okazją do imprezowania.