Nasz stosunek do śmierci
Nasz stosunek do śmierci
Każdy z nas no... przynajmniej 90% osób przejawia paniczny lęk przed zjawiskiem jakie jest nasze odejście ,dlaczego ? boimy się nieznanego?pewnie tak , czy teorie wyssane z palca o życiu w niebie po śmieci nie powinny Nam pomóc w zminimalizowaniu owego strachu ? czy istnieje życie po śmieci ? jakie?
Re: Nasz stosunek do śmierci
Dobre pytanie Lucjan99. Powinno to być podstawowe pytanie życia każdego człowieka i również na tym forum. Jako osoba wierząca spokojnie podchodzę do śmierci. Wierzę w życie pozagrobowe, czyli w to, że nasze istnienie i dobre uczynki mają sens. Być może nie lękam się śmierci również dlatego, że jestem młody i chyba zdrowy. To, co nazywasz teoriami wyssanymi z palca jest wiarą milionów ludzi na całym świecie i zachęcam, żebyś to szanował, nawet jeśli nie podzielasz naszych wierzeń :) .
Re: Nasz stosunek do śmierci
nie chce umierać :) i nie umrę :)
-
- Administrator
- Posty: 28
- Rejestracja: niedziela 31 sty 2016, 10:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Nasz stosunek do śmierci
śmierć chodzi w parze z życiem i są nierozłączne :-/ Chcąc nie chcąc musimy to zaakceptować
Krzysztof
Blog - Opieka nad grobami
Blog - Opieka nad grobami
Re: Nasz stosunek do śmierci
Boję się śmierci, ponieważ nie wiem, co wtedy będzie. Jestem osobą wierzącą, więc myślę, że czeka każdego niebo, piekło lub czyściec. Gorzej mają ludzie niewierzący, którzy myślą pewnie, że po śmierci nadejdzie wielka pustka, czyli nic nie będzie.
Re: Nasz stosunek do śmierci
Tajemnica, jaka wiąże się ze śmiercią, jest czymś niesamowitym. Żaden człowiek pewnie jej nigdy nie opisze, ponieważ nie będzie w stanie tego zrobić, kiedy ją odkryję. Nie wierzę w jakieś tunele, które wspominają osoby, które przeżyły śmierć kliniczną. Jestem katolikiem, więc wierzę w życie wieczne, ale w opisy robione przez ludzi nie wierzę. To niemożliwe, żeby życie człowieka było tak bezwartościowe, że nagle wszystko się kończy i niczego dalej nie ma. Osoby, które są dobre dla innych, muszą dostać za to nagrodę. Nie zawsze udaje się to za życia, więc może ona przyjść po śmierci.
Re: Nasz stosunek do śmierci
Kto wierzy, nie powinien bać się śmierci :) Potem będzie lepiej :)
Re: Nasz stosunek do śmierci
Masz rację marcin, ale nie powiesz mi, że nie masz czasami lekkiego cykora. Śmierć spotka wszystkich i to jest sprawiedliwe, ale oby mnie jak najpóźniej :D Dla mnie ważne jest to, żeby ziomki mnie miło wspominali.
Re: Nasz stosunek do śmierci
Dla mnie śmierć jest bardzo smutnym przeżyciem. Myślę, że nawet ludzie wierzący zgodzą się ze mną, że utrata bliskiej osoby na tym świecie nie należy do radosnych wydarzeń. Chciałoby się nigdy nie tracić ukochanych ludzi, ale nie jest to niestety możliwe. Zagadnienie śmierci jest nieodkryte przez nikogo z żyjących i takim pozostanie moim zdaniem. Nie wiem, co sądzić o ludziach, którzy przeżyli śmierć kliniczną i opowiadają o jakimś tunelu. Nie słucham takich opowieści i nie daję im wiary. Jak jest, dowiemy się po naszej śmierci.
Re: Nasz stosunek do śmierci
Trzeba żyć pełnią życia i nie myśleć o śmierci :)